Co do filmów residenta, powiem krótko. Fajne, we wszystkich momentach, w których nie ma Alice. Bo jej rozpieprzanie całego świata mnie niemiłosiernie wnerwia. Już Wesker jest mniej przekokszony od niej... A co jak co, on powinien ich wszystkich położyć. Czwarta część czyli Afterlife mnie załamała. Capcom zupełnie zdominował i podporządkował sobie prawa do prowadzenia fabuły residenta, przez co filmy zaczęły być (o zgrozo) robione na podstawie gry, a i tak nie udolnie, bo albo powinni już się dostosować do fabuły gry albo robić po swojemu, a oni zrobili z tego nie wiadomo co, przez co wyszedł gmiot. Że nie wspomnę już o najnowszej części, w której już zupełnie szajba im odbiła. Jakieś klonowanie i nie wiadomo jakie eksperymenty, a Leona widzieliśmy chyba z 5 minut jak umierał -.- Żeby nie było Alice, to by było fajne, a tak, to ona wszystko psuje i siedząc nie czuję się jakbym oglądał Horror Survival, tylko kolejny film ze Stevenem Segalem...

Co do filmów animowanych, są znacznie lepsze i trzymają poziom. Jest na co popatrzeć, ciekawe zwroty akcji, konfrontacje, i jest to jakoś logicznie poprowadzone przez co całość ma ręce i nogi(choć w potępieniu, troszki przegięli z tą kontrolą wirusa).  Że nie wspomnę już o walkąch, które wypadły moim zdaniem rewelacyjnie. No i co najważniejsze, fabuła w 100% jest zgodna z fabułą gry To jest po prostu kawał dobrego horror-survivalowego filmu, zarówno Degeneracja, jak i Potępienie.